niedziela, 6 maja 2012

Coś o kawie

Surowe owoce kawy muszą być najpierw specjalnie upalone, żeby potem można było je spożywać (w postaci napoju). W przedsiębiorstwach zajmujących się paleniem kawy i ich pakowaniem (czyli krótko mówiąc – palarnia kawy) stosuje się w tym celu specjalne urządzenia bębnowe ogrzewane elektrycznie lub gazem. Można też prażyć kawę w warunkach domowych, a więc na zwykłej suchej patelni na niezbyt silnym ogniu. Dobrze upalone ziarna kawy odznaczają się ciemnobrązowym kolorem. W sklepach hurtowych czy też detalicznych znajduje się już kawa upalona; albo w ziarnach albo mielona, albo też rozpuszczalna.
Ziarna kawyPalarnie kawy pakują kawę w najczęściej w błyszczących torebkach oraz w puszkach blaszanych, rzadziej natomiast w torebkach papierowych. Znanych jest wiele gatunków kawy, które różnią się między sobą przede wszystkim wielkością i kształtem ziaren, kolorem, zapachem i smakiem, a także zawartością związków chemicznych (głównie kofeiny, która ma właściwości pobudzające i regenerujące system nerwowy i krwionośny. Jednak wbrew pozorom jest niska jej zawartość – niewiele ponad jeden procent; najwięcej w ziarnach kawy jest węglowodanów, bo ponad 50 procent oraz tłuszczów i białek w postaci aminokwasów). Jednak na rynku dominują dwa rodzaje ziaren kawy: Arabika (tzw. Coffea arabica) i Robusta (tzw. Coffea canephora). W sklepach hurtowych czy też detalicznych sprzedawane są przeważnie mieszanki różnych rodzajów kaw. Napar z kawy podaje się w wyparzonych małych filiżankach ze spodeczkiem i małą łyżeczką. Kawę ziarnistą przechowuje się w szklanych albo blaszanych, szczelnie zamkniętych pojemnikach i można je przechowywać dłużej niż kawy mielone, które szybko wietrzeją i tym samym tracą aromat.
Palarnie kawy współpracują z producentami i importerami kawy działających w różnych częściach świata; najczęściej z krajami Ameryki Południowej (zwłaszcza z Brazylią, która jest czołowym producentem i dystrybutorem kawy na całym świecie) Ameryki Środkowej (Jamajka) i Azji (zwłaszcza z Indonezją i Indiami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz